Interview from the magazine "My Dog and Cat" No. 5 (42) / 2019. Paulina Król talks to Małgorzata Pieńkowska and Ina Sobala. They are both actresses, both play tennis, and both of them boundlessly - although as they admit, with care and responsibility - love animals.
Małgorzata Pieńkowska (ur. 13 maja 1965 r. we Wrocławiu) to polska aktorka filmowa i teatralna. Występuje w serialu M jak miłość. Po raz pierwszy pojawiła się w 200 roku, jako Maria Rogowska. Grała nią do 2012 roku. Następnie znikła z ekranu i powróciła w 2014 w tej samej roli. Małgorzata Pieńkowska na Wikipedii Małgorzata Pieńkowska w serwisie Filmweb
3,820 likes, 71 comments - malgorzata_pienkowska on August 3, 2023: "@ina_sobala , kochana moja Córeczko, Twoje urodziny# a ja cieszę się ogromnie " Małgorzata Pieńkowska on Instagram: "@ina_sobala , kochana moja Córeczko, Twoje urodziny#🎂🎂🎂🎂 a ja cieszę się ogromnie i dmucham w Twoje Skrzydła, FRUŃ I RÓB SWOJE #mamik
Wyświetl pełny profil użytkownika Małgorzata Pieńkowska, ICA. I am an open-minded, motivated and customer-oriented person. I am distinguished by the willingness to take on new challenges, constant development, inspiration and motivating others to act.
I am highly motivated to reach my goals, I often take part in many trainings to
1,2 t. views, 17 likes, 3 loves, 0 comments, 1 shares, Facebook Watch Videos from Demakijaż - talk show: Małgorzata Pieńkowska i Ina Sobala – matka i córka – już w najbliższą niedzielę będą gośćmi
Ina Sobala ma 30 lat i jest córką Małgorzaty Pieńkowskiej, która w serialu "M jak miłość" w TVP 2 gra Marię Rogowską. Sobala również jest aktorką, a w 2017 roku jako Agnieszka na
DxPP. Wlasnie jak Malgorzata byla kiedys w TVN Style na wywiadzie z Mlynarska to powiedziala, ze Jolanta nie jest jej siostra, ze to zbieznosc nazwisk. Nigdy do konca nie wierzcie Wikipedii, bo tam kazdy wszystko moze dopisac.
Matka i córka. Te same geny, zawód, poczucie humoru i spojrzenie na świat. Tylko kolor oczu inny. Małgorzata Pieńkowska i Ina Sobala w pierwszej wspólnej rozmowie opowiadają Beacie Nowickiej o tym, że wszystko, co w życiu najlepsze, można wypracować (nawet córkę), i o aktorstwie, które przypomina… bieg na dwa tysiące metrów. Małgorzata Pieńkowska i Ina Sobala w wywiadzie VIVY! Łączy je wspólna pasja Ina: Bardzo realny. Mam to szczęście, które teraz doceniam, że mama nigdy nie robiła z tego zawodu centrum świata. Nie stawiała go na piedestale. To dar. Po latach dowiedziałam się, że osoby, które nas odwiedzały, to byli słynni reżyserzy i wielcy aktorzy. Dla mnie byli normalnymi ludźmi. Nikt się u nas nie ekscytował aktorstwem, graniem, premierami, nagrodami. Dopiero po studiach teatralnych uświadomiłam mamie, że na stronie Film Polski nie ma połowy nagród, które dostała, bo tego nie dopilnowała. Małgorzata: Uprawiamy ulotny zawód. Kiedyś mnie spytano, czym jest aktorstwo, odpowiedziałam, że to bieg na dwa tysiące metrów. Jest linia startu, stoję tam ja, a obok mnie kolega aktor, a za nim, dajmy na to, wybitna polska aktorka. Pytam: „Ale co ty tutaj robisz, przecież to jest bieg dla kobiet?!”. A on na to: „Pilnuj siebie”. Patrzę, a po lewej stronie stoi 15-latka. Mówię: „Przepraszam, ta młoda śliczna dziewczyna też z nami startuje?!”. Ona zaś odpowiada: „Ja też biorę udział w tej produkcji ”. Potem jest start i bieg. Tych biegów jest tyle, ile masz wyzwań w zawodzie. Zawsze zaczynasz od zera. Jesteś tak dobra, jak twój ostatni projekt. Nikt nie patrzy na całość twoich dokonań. Podobnie jak w życiu. Małgorzata Pieńkowska o popularności: „Po M jak miłość nagle poznałam inne uroki tego zawodu” Od dzieciństwa byłaś w tym świecie zanurzona, ale trochę się przed nim broniłaś. Najpierw skończyłaś dziennikarstwo. Ina: W naszym domu często gościli znajomi mamy, aktorzy teatralni, którzy mieli piękną dykcję, cudny sposób mówienia, byli oczytani, opowiadali historie naszpikowane różnymi cytatami. Wydawali się niesamowici, zwłaszcza w oczach dziecka. Byłam przekonana, że aktorstwo jest zarezerwowane dla indywidualności. Na szczęście, będąc już starszą osobą, dowiedziałam się, że to jest zawód dostępny dla wszystkich (śmiech). Dziwiłam się, że można nie czytać. Idziesz do szkoły teatralnej i nie interesuje cię Szekspir?! Potem zrozumiałam, że są różne motywacje do uprawiania tego zawodu. Jak ktoś ma inną, wcale nie znaczy, że ma gorszą. Małgorzata: Pamiętam moment, kiedy Inka powiedziała, że chce zdawać do szkoły teatralnej. Uznałam, że mam bardzo odważną córkę. Inka świetnie pisze, do dziś mam jej znakomite wierszyki. Potrafiła na zamówienie napisać trzynastozgłoskowca, byłam pewna, że pójdzie w stronę dziennikarstwa, pisania. Miałam wrażenie, że wszystko było idealnie dopasowane, i nagle jak z pudełka wyskoczyła na sprężynie idea „chcę być aktorką”. Nigdy wcześniej mi o tym nie mówiła. Pierwsza myśl: Ojej, Inka nie była dzieckiem mówiącym wierszyki na zawołanie! Ina: O, przepraszam! W podstawówce wzięłam udział w konkursie recytatorskim i wygrałam. „Płacze pani Słowikowa w gniazdku na akcji…”, sama mnie przygotowywałaś. Małgorzata: „Bo pan Słowik przed dziewiątą miał być na kolacji”. To prawda. Pamiętam też, jak w gimnazjum zagrałaś w „Królu Ubu”, przyszedł do mnie nauczyciel fizyki i powiedział: „To jest zdolna dziewczyna, będzie świetną aktorką”. Pomyślałam: Co on plecie?!, bo rodzice aktorzy są bardzo krytyczni, niestety. Zobacz też: Anna Lewandowska: „Czasami naszym największym wrogiem jesteśmy my same, nasze ambicje i perfekcjonizm” Fot. Marlena Bielinska/Move Picture Dlaczego nigdy wcześniej nie mówiłaś o tym mamie? Małgorzata: Może wtedy posłałabym cię na śpiew, balet, taniec, a tak to grałaś w tenisa. No właśnie, dlaczego nigdy wcześniej nie mówiłaś mi o tym?! Ina: Nie zrobiłaś mi aparatu na zęby, to ci do dzisiaj wypominam. Teraz będę musiała wydać grube pieniądze… Małgorzata: Stwierdziłam, że masz tak śliczne zęby, że nie muszą być proste pod linijkę. Ja nie miałam aparatu, moja mama nie miała aparatu, moja babcia również nie (śmiech). Co ja wygaduję… Ina: (śmiech) Nie wiem, czemu nie mówiłam. Może chodziło o to, że mama zawsze zostawiała mi dużą przestrzeń. Chciała, żebym sama wybrała własną drogę. Żebym nie czuła się zobowiązana, że muszę coś udowodnić. Poza tym długo nie wierzyłam, że jestem dość dobra. Ale to jest korzystny punkt wyjścia, bo dzięki temu teraz mogę się z tym mierzyć. Całe życie miałam przed oczami ciężką pracę, którą mama wkładała w ten zawód. Nie chodziłam z nią na premiery, tylko widziałam, jak zamknięta w toalecie uczy się tekstu, bo tam w naszym dwupokojowym mieszkaniu miała największy spokój. Idealna lekcja poglądowa. Ina: To prawda. Sama do 14. roku życia głównie uprawiałam sport, co pochłaniało 100 procent mojego czasu. Nie miałam aspiracji teatralnych, ponieważ byłam zajęta sportem. To znaczy miałam, tylko w moim harmonogramie nie było czasu na taniec czy zajęcia teatralne. Grałam w tenisa i jeździłam na turnieje. Tym żyłam. Pamiętam moment, kiedy zrezygnowałam ze sportowego gimnazjum i poszłam do zwykłego, gdzie nie wstawało się rano, żeby gnać na basen, potem na trening i dopiero do szkoły. Któregoś dnia moja koleżanka Ania pokazała mi Zarę na Marszałkowskiej. Przeżyłam szok, bo wcześniej w ogóle nie zapuszczałam się do centrum. Mama powiedziała, że wszystko miałam w życiu poukładane. Owszem, ale w pewnym momencie zrozumiałam, że nic nie zbuduję, jeśli najpierw nie spróbuję zrealizować swojego marzenia. [...] Myślicie, że ten zawód jest okrutny dla kobiet? Małgorzata: Tak. Inka jeszcze tego nie może wiedzieć, bo jest młodziutka, śliczna i zdolna. Ina: Nieprawda, już wiem. Myślę, że to jest damski zawód w tym sensie, że jesteś w nim non stop wystawiany „na pokaz”: oceniany, recenzowany, opiniowany, krytykowany. My, dziewczyny, doświadczamy tego od małego. Chłopcy mogą mieć krzywe zęby, grube uda, brudną koszulę. My nie. Jak zajdziesz w ciążę, znikasz, jeśli o siebie nie zawalczysz. Poza tym nasz termin „przydatności do spożycia” szybciej się kończy. To jest okrutne. Przed czym chciałaś obronić córkę? Małgorzata: Przed światem. Przed zawodem, rozczarowaniem. Chciałam, żeby była samodzielna, niezależna, żeby wiedziała, że może na siebie liczyć. Wtedy trudniej będzie ją skrzywdzić. A jednocześnie bardzo chciałam, żeby wiedziała – co jest trochę wykluczające się – że świata nie należy się bać. Gdzieś na górze jest już zapisane, co mamy zrobić, o co się potknąć, czego doświadczyć, w związku z tym trzeba przestać się bać. Bo i tak będzie, jak ma być. Nawet porażki po latach bywają nagrodami. [...] Zobacz też: Anna Lewandowska o córeczkach: „To raczej ja jestem tą, która częściej na wszystko im pozwala” Cały wywiad w nowym numerze VIVY! Magazyn w kioskach od 21 lipca Fot. Marlena Bielinska/Move Picture Fot. Dorota Szulc Ina Sobala jest córką uwielbianej przez fanów M jak miłość aktorki, Małgorzaty Pieńkowskiej i dziennikarza Jacka Sobali. 30-latka poszła w ślady mamy i została aktorką. Miłość do filmu i teatru przyszła po pewnym czasie. Wcześniej Ina Sobala sądziła, że poświęci się swojej pasji do sportu. „Moja mama w żadnym stopniu nie pchała mnie do zawodu. Jako nastolatka chodziłam na basen i tenisa, bo kochałam sport. Długo sądziłam, że właśnie z nim zwiążę swoją przyszłość. Mama nie zabierała mnie na plany seriali, a gdy pojawiały się propozycje, bym gdzieś zagrała, to pukała się w głowię i odmawiała”, zwierzała się córka Małgorzaty Pieńkowskiej w jednym z wcześniejszych wywiadów. Czytaj też: Była prezenterką TVP, sama zrezygnowała z pracy. Co dziś robi Grażyna Bukowska? Fot. Radoslaw Nawrocki / Forum Małgorzata Pieńkowska, Ina Sobala na gali 50-lecia miesięcznika Zwierciadło, 2007 rok Aktorka uwielbiana z roli Marii Zduńskiej w serialu M jak miłość nie chciała, by córka odczuwała na sobie presję. Zależało jej na tym, by pociecha odnalazła w swoim życiu zawód, który będzie sprawiał jej satysfakcję. „Bardzo pilnowała, bym mogła sama odnaleźć swoją drogę i nie czuła się do niczego zmuszana – bym miała wybór i swój odrębny świat, w którym będę Iną, a nie córką Małgorzaty Pieńkowskiej. Może właśnie dzięki temu, gdy w końcu zapisałam się do kółka teatralnego, to mama dowiedziała się o tym dopiero po roku. Po prostu któregoś dnia zaprosiłam ją na mój spektakl. Myślała, że żartuję”, dodawała jakiś czas temu. Małgorzata Pieńkowska jest dumna z osiągnięć swojej córki. Czy udziela jej rad? „Po pierwsze, mama jest dla mnie mamą, a nie recenzentką. Po drugie, choć może głupio się do tego przyznać, moja mama sądzi, że w życiu jest o wiele więcej ważnych i zajmujących spraw niż życie zawodowe. Jak w końcu udaje nam się zgrać kalendarze i możemy się spotkać, to wolimy ten czas wykorzystać na rozmowy o nas, naszych emocjach, planach i marzeniach. Oczywiście, mama szalenie cieszy się moimi sukcesami, ale nie wycina moich zdjęć z gazet i nie ogląda wszystkiego, w czym gram. Za to śledzi wszystkie moje relacje na Instagramie i zdarzaj się jej komentować moje zdjęcia, co mnie szalenie bawi”, zwierzała się aktorka. Zobacz także: Ofiara botoksu, operacji plastycznych i nieszczęśliwej miłości! Oto złamane życie Meg Ryan Ina Sobala - życie prywatne i debiut na dużym ekranie Ina Sobala jest szczęśliwym związku z aktorem, Kamilem Szeptyckim. „Ten Pan jest jedną z najważniejszych osób w moim życiu, codziennie sprawia, że budzę się najszczęśliwsza pod słońcem. Kami, jestem z ciebie dumna nieprzerwanie od paru lat", pisała o swoim wybranku w jednym z postów na Instagramie. W mediach społecznościowych obserwuje ją prawie 35 tysięcy osób. Tam dzieli się z internautami kulisami swojej pracy, a także fragmentami codzienności. „Staram się być sobą, kocham naturę, moją pracę i warzywa na talerzu Czasem jestem zen, a czasem nie”, pisze o sobie samej. Ina Sobala ukończyła Akademię Sztuk Teatralnych w Krakowie. Do tej pory mogliśmy podziwiać ją w produkcjach: Chyłka, Zakochani po uszy, Komisarz Mama, Żmijowisko, M jak miłość, 39 i pół tygodnia, Stulecie winnych czy Najlepszy. Pojawiła się także w romantycznej komedii „To musi być miłość” w reżyserii Michała Rogalskiego, w której 30-latka wciela się Violę Wiej – singielkę, blogerkę, infulencerkę zafascynowaną karierą na Instagramie. Jak dowiadujemy się z opisu filmu, jej bohaterka „widzi świata poza mediami społecznościowymi. Łatwo się nakręca, jest emocjonalna, a gdy zacznie mówić, trudno jej przerwać. Z oczami wpatrzonymi w ekran, nie zauważa, że przyciągnęła uwagę przystojnego lekarza (w tej roli Mateusz Rusin). Mimo że wydaje się być niezwykle pewna siebie, w głębi serca jest wrażliwa i samotna”. Ina Sobala bardzo dobrze wspomina czas spędzony na planie produkcji. W większości scen pojawiała się u boku Małgorzaty Kożuchowskiej, Anny Smołowik, Małgosi Zajączkowskiej czy Mateusza Rusina. „Dużo się śmialiśmy i rozmawialiśmy między ujęciami, czasem trudno było nas uspokoić. Cieszę się, że swój debiut na dużym ekranie mogłam przeżyć właśnie z nimi”, mówiła. Życzymy kolejnych sukcesów! Czytaj również: Maja Hirsch szczerze o Jacku Braciaku. Byli razem 10. lat. Jakie relacje dzisiaj mają byli partnerzy? Fot. Pawel Wodzynski/East News
Ina Sobala to nowa gwiazda polskiej telewizji. To młoda aktorka, która niespodziewanie pojawiła się w produkcjach Telewizji Polskiej. Widzowie mogą ją znać z takich propozycji TVP jak Stulecie winnych czy M jak miłość. Wiele osób zastanawia się, kim jest nowa gwiazda. Zdradzamy informacje na temat aktorki. Ina Sobala to nowa twarz w polskiej telewizji. Miała jednak szczęście, ponieważ wystąpiła w serialach, które cieszą się duża popularnością - Stuleciu winnych i M jak miłość. Dzięki temu szybko poznała ją duża liczba widzów. Aktorka przypadła do gustu widzom TVP, którzy zastanawiają się kim jest. Zdradzamy kilka informacji na temat jej życia. Niektórzy mogą być zaskoczeni choćby rodziną Sobali. Okazuje się, że wśród jej najbliższych znajduje się bardzo popularna aktorka. Ina Sobala - wiek, wzrost Ina Sobala urodziła się w sierpniu 1991 roku. Oznacza to, że aktualnie ma 29 lat, ale już za kilka miesięcy będzie obchodziła okrągłe 30. urodziny. W internecie nie ma jednak potwierdzonych informacji na temat jej wzrostu, ale możliwe, że jest to 169 centymetrów. Ina Sobala - mama, ojciec Ina Sobala to córka bardzo lubianej polskiej aktorki. Jest to Małgorzata Pieńkowska, która od ponad 20 lat występuje w serialu M jak miłość jako Marysia. Jak więc widać, Ina poszła w ślady matki. Ojciec Iny także pracuje w mediach. To dziennikarz Jacek Sobala. M jak miłość, odcinek 1593. Łukasz stracił już córkę! Nigdy nie dowie się, że Patrycja urodzi jego dziecko Ina Sobala - Stulecie winnych, M jak miłość Stulecie winnych i M jak miłość to dwa seriale, w których można było zobaczyć córkę Małgorzaty Pieńkowskiej. W pierwszym z nich Ina Sobala wciela się w postać Agnieszki. W M jak miłość zagrała postać o tym samym imieniu, jednak niedawno pojawiła się informacja, że zniknie z produkcji. Ina Sobala - Kamil Szeptycki Wiele osób zastanawia się, czy Ina Sobala jest w związku. Okazuje się, że tak. Jej życiowym partnerem jest Kamil Szeptycki. Mężczyzna podobnie jak Ina jest aktorem. Dodatkowo są w tym samym wieku. Widzowie mogą go znać z takich seriali jak Ślad czy Komisarz Alex. Ina Sobala - Instagram Ina podobnie jak wiele innych gwiazd jest aktywna w mediach społecznościowych i ma konto na Instagramie. Jej konto nosi nazwę @ina_sobala. Wrzuca tam zdjęcia zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego.
Już 5 listopada na ekrany kin wejdzie świąteczne komedia romantyczna „To musi być miłość” w gwiazdorskiej obsadzie. Akcja pełnego wzruszeń i humoru filmu rozgrywa się w magicznym czasie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem. Miłosne zawirowania sprowadzają trzy siostry do Sopotu, gdzie w ramach rodzinnych obrad muszą zdecydować, co dalej z ich życiem. Nie mogą zwlekać z ustaleniem planu działania, bo ich faceci właśnie przyjechali do Trójmiasta, by błagać je o drugą szansę. Jednak, aby odzyskać zaufanie sióstr, panowie będą musieli odpokutować swoje grzechy i ponownie zdobyć ich serca. Już wkrótce widzowie przekonają się, czym im się to uda. Ten film to opowieść o sile więzów rodzinnych, niesamowitej mocy prawdziwej przyjaźni i oczywiście – miłości. Zobaczymy w nim Małgorzatę Kożuchowską, Tomasza Karolaka, Rafała Królikowskiego, Annę Smołowik, Jana Englerta oraz, po raz pierwszy w tak dużej roli na wielkim ekranie – Inę Sobalę. Aktorka, znana do tej pory z seriali „Chyłka”, „zakochani po uszy” czy „M jak miłość”, wcieliła się w Violę Wiej – singielkę, blogerkę, infulencerkę zafascynowaną karierą na Instagramie. Jej bohaterka nie widzi świata poza mediami społecznościowymi. Łatwo się nakręca, jest emocjonalna, a gdy zacznie mówić, trudno jej przerwać. Z oczami wpatrzonymi w ekran, nie zauważa, że przyciągnęła uwagę przystojnego lekarza (w tej roli Mateusz Rusin). Mimo że wydaje się być niezwykle pewna siebie, w głębi serca jest wrażliwa i samotna. Łączą ją bliskie relacje z matką i siostrami. W większości scen grałam u boku Małgorzaty Kożuchowskiej, Anny Smołowik, Małgosi Zajączkowskiej lub Mateusza Rusina. Czułam się z nimi bardzo swobodnie, ponieważ są to nie tylko wspaniali aktorzy, ale również bardzo serdeczni i ciepli ludzie. Dużo się śmialiśmy i rozmawialiśmy między ujęciami, czasem trudno było nas uspokoić. Cieszę się, że swój debiut na dużym ekranie mogłam przeżyć właśnie z nimi – wspomina pracę na planie Ina Sobala. Choć nie wszyscy o tym wiedzą, Ina Sobala jest córką Małgorzaty Pieńkowskiej – aktorki znanej z „M jak miłość”, oraz dziennikarza Jacka Sobali. Moja mama w żadnym stopniu nie pchała mnie do zawodu. Jako nastolatka chodziłam na basen i tenisa, bo kochałam sport. Długo sądziłam, że właśnie z nim zwiążę swoją przyszłość – wspomina Ina Sobala. Mama nie zabierała mnie na plany seriali, a gdy pojawiały się propozycje, bym gdzieś zagrała, to pukała się w głowię i odmawiała. Bardzo pilnowała, bym mogła sama odnaleźć swoją drogę i nie czuła się do niczego zmuszana – bym miała wybór i swój odrębny świat, w którym będę Iną, a nie córką Małgorzaty Pieńkowskiej. Może właśnie dzięki temu, gdy w końcu zapisałam się do kółka teatralnego, to mama dowiedziała się o tym dopiero po roku. Po prostu któregoś dnia zaprosiłam ją na mój spektakl. Myślała, że żartuję – dodaje. Czy dziś Małgorzata Pieńkowska udziela aktorskich rad swojej córce i rozmawia z nią na temat aktorstwa? Bardzo kocham mamę, jej zdanie jest dla mnie ważne, ale, szczerze mówiąc, nie bawimy się w takie rzeczy. Po pierwsze, mama jest dla mnie mamą, a nie recenzentką. Po drugie, choć może głupio się do tego przyznać, moja mama sądzi, że w życiu jest o wiele więcej ważnych i zajmujących spraw niż życie zawodowe. Jak w końcu udaje nam się zgrać kalendarze i możemy się spotkać, to wolimy ten czas wykorzystać na rozmowy o nas, naszych emocjach, planach i marzeniach – wyjaśnia Ina Sobala. Oczywiście, mama szalenie cieszy się moimi sukcesami, ale nie wycina moich zdjęć z gazet i nie ogląda wszystkiego, w czym gram. Za to śledzi wszystkie moje relacje na Instagramie i zdarzaj się jej komentować moje zdjęcia, co mnie szalenie bawi – przyznaje z uśmiechem aktorka. Film „To musi być miłość” z udziałem aktorki wejdzie do kin 5 listopada Ina Sobala poszła w ślady mamy. Córka Małgorzaty Pieńkowskiej debiutuje w filmie „To musi być miłość” Foto: Materiał prasowy
[{"id":6,"name":"actors","above5p":true,"career":{"name":"aktor"},"ranking":{"name":"Ról aktorskich","link":"#unkown-link--personRolesAjax--","url":"/ranking/person/actors/male"},"rating":{"count":10,"rate":6,"desc":"ocen","profession":"gry aktorskiej"}},{"id":22,"name":"guest","above5p":true,"career":{"name":"gościnnie"},"ranking":{"name":"Występów gościnnych","link":"#unkown-link--personRolesAjax--","url":"/ranking/person/guest"},"rating":{"count":5,"rate": aktorskiej"}}]6,010 ocen gry aktorskiej Milicjant aresztujący "Tulipana" przed parkiem1 odcinek, (1987) Lutek Purowski, syn GrzegorzaZmień kryteria filtrowania żona Małgorzata Pieńkowska (1991 - 2005, rozwód), córka Inka ( ur. 1991) W 1984 roku ukończył warszawską latach 90-tych zrezygnował z aktorstwa na rzecz dziennikarstwa politycznego. Głośno mówię NIEEEE. Nie dla politycznych błaznów i życiowych nieudaczników w Polskim Radiu. zbierzmy sie na mysliwieckiej i wywalmy tego idiote Prosze nawet zona miala dosc tego cymbała;] kobiety nie potrafi przy boku zatrzymac a bierze sie za kierowanie radiem, widac wszystko co w zyciu pan S. robi to z marnymi wynikami... czy to ten co na rozwalil ukochane radio ?
jacek sobala i małgorzata pieńkowska